Cześć kochani!
Dzisiaj mam dla Was post na temat tego co aktualnie się u mnie dzieje. Mamy dzisiaj już 21 lipca, więc niestety spora część wakacji za nami... :( Mam nadzieję, że spędzacie je jak najlepiej tylko możecie i nie marnujecie tego wolnego czasu... tak jak ja O.o Na szczęście w końcu zaczęło się coś u mnie dziać, co zmusiło mnie do wyjścia z łóżka, a następnie z pokoju i wreszcie - z domu. Od początku wakacji praktycznie nie robiłam nic, do czego po części przyczyniła się moja choroba. Owszem, ten tydzień kiedy nie czułam się najlepiej należało przeleżeć, ale nie sądziłam że tak się do tego przyzwyczaję, że nawet już zdrowa z leżenia w ogóle nie zrezygnuję... Mam wyrzuty sumienia, bo jednak zmarnowałam sporo czasu... Nie jestem jednak w stanie go cofnąć, także nie narzekam, tylko idę dalej :) Tak jak już wspomniałam - zaczęło się wreszcie coś u mnie ciekawszego dziać. Także dzisiaj post informacyjny. Zacznę może od mojej przedwczorajszej wizyty u neurologa...