Cześć kochani!
Dzisiaj już 29 sierpnia... Kiedy ten czas zleciał?! Zostało zaledwie kilka dni wakacji... Ale o podsumowaniu ich kiedy indziej, dzisiaj mam dla Was BTS haul z przyborami szkolnymi. Tak, tak szkoła już zaraz, a ja dopiero teraz wstawiam taki pościk, ale to tylko i wyłącznie dlatego że przez mój pobyt w szpitalu wszystkie podręczniki, zeszyty, przybory kupowałam tak właściwie na ostatnią chwilę. Poza tym nie miałam kiedy zrobić zdjęć do tego posta, dopiero wczoraj wyszłam na przepustkę do domu i miałam chwilkę aby się tym zająć. Także udało się - bardzo się z tego cieszę, bo uwielbiam tę serię i na blogach, i na YouTube.
Jeszcze na wstępie wspomnę, że nie pokażę Wam tutaj plecaka ani piórnika ze względu na to że te rzeczy jeszcze do mnie nie doszły :O W tym roku zamawiałam je z dwóch polskich internetowych stronek i w tym tygodniu spodziewam się paczek. Zamówiłam tam także kilka innych rzeczy, więc planuję zrobić osobne posty odnośnie tych sklepów i tego co tam wypatrzyłam.
No - także nie pozostaje mi nic jak zaprosić Was do głównego tematu dzisiejszego wpisu!
Na zdjęciach starałam się umieścić cenę do każdego produktu, ale nie wszystko pamiętałam. Ogólnie piszę ten post w szpitalu, tak jak zresztą i kilka ostatnich, więc nie mam możliwości spojrzeć na paragony :D
Jak już wcześniej wspominałam o Pepco to od razu przejdę do reszty przyborów, które tam kupiłam.. Coś do klejenia (jak za mocno rzucę książką..), pędzelki, cienkopisy i notes ^^
Ostatni już zakup to zestaw pięciu brystoli z Biedronki. Naprawdę się to opłacało, ponieważ w kiosku zwykle taki jeden brystol 2-3 zł. A tutaj w zestawie płacimy trochę ponad 1 zł za sztukę. Taki deal :D
Ja moje szkolne zakupy robię zwykle w marketach. Tam jest duży wybór naprawdę wszystkiego i mi to odpowiada. Ogólnie tak jak za powrotem do szkoły nie przepadam - to zakupy na tę okazję kocham robić! ♥
Zacznę od zeszytów.. Których tak właściwie nie powinnam kupować, ale ja ciepię na zakupoholizm zeszytowy i po prostu nigdy nie mogę się oprzeć. Czego skutkiem jest to że na mojej półce leży stos czystych zeszytów kupowanych w ciągu ostatnich lat :D Oczywiście musiałam go wzbogacić i w tym roku! Kupiłam sobie 6 zeszytów - wszystkie są z Pepco i przyznam, że zeszyty kupowałam tam po raz pierwszy. Udało mi się znaleźć kilka naprawdę fajnych okładek, których szukałam, żeby w ciągu roku szkolnego przypominały mi.. że już niedługo kolejne wakacje!
Kupiłam sobie także zapas bloków - rysunkowe, techniczny i kolorowy - żeby mi ich nie zabrakło jak w poprzednich latach (pewnie i tak zabraknie), aczkolwiek nie pamiętam w jakich sklepach je dorwałam.
Jak już wcześniej wspominałam o Pepco to od razu przejdę do reszty przyborów, które tam kupiłam.. Coś do klejenia (jak za mocno rzucę książką..), pędzelki, cienkopisy i notes ^^
Czas na zakupy (niewielkie, ale są) z mojego ulubionego sklepu - Tiger'a. Kupiłam tam trzy różne kolorowe taśmy, w których jestem po prostu zakochana. Już zrobiłam z nimi kilka DIY, mam nadzieję że a najbliższym czasie uda mi się przygotować z nimi posty. Za jedną sztukę płacimy zaledwie 2 zł. Już jakiś czas temu zaopatrzyłam się w jedną, jako że nie było wtedy zbyt dużego wyboru. Natomiast kiedy byłam ostatnio, udało mi się wychwycić jeszcze trzy inne. Poza taśmami kupiłam takie urocze spinacze z lodami i notes, który zmienia kolor w zależności od nachylenia. Naprawdę świetna sprawa! :)
No i teraz jedziemy z marketami. Zacznę od Lidla.
Mam stamtąd taki 160-kartkowy kołonotes, który idealny będzie jako brudnopis albo zeszyt do wszelkich notatek i wyrywania kartek na niezapowiedziane kartkówki :D Kupiłam także kredki... Mimo że jestem w gimnazjum często są mi one potrzebne i jak do tej pory korzystałam z ich miniaturowych wersji - czyli tego co zostało po podstawówce. Ale w tym roku postanowiłam, że no ej - kupię sobie kredki a co! Zwłaszcza, że są mi potrzebne do odstresowujących kolorowanek, które na pewno będę często w tych roku szkolnym wypełniać ze względu na nadmiar stresu :O Kredki tej firmy - Noris - miałam już kiedyś i były genialne. Cena niewielka, więc wzięłam. No i otwieram je w domu przy robieniu zdjęć.. I patrzę, że mają gumki do zmazywania na końcach! Bardzo pozytywna niespodzianka, haha. Szczerze, w życiu nie widziałam takich kredek, wyglądają naprawdę ciekawie. Mam tylko nadzieję, że tak jak jest narysowane na pudełku (wcześniej w ogóle nie zwróciłam uwagi) faktycznie będzie ta gumka zmazywać kredkę. Zobaczymy!
Nadszedł czas na Tesco. Kupiłam tam zakreślacze, zestaw ołówków i linijek. Najzwyklejsze, ale sprawdzone bo miałam je już w zeszłym roku. Co do ołówków to oklejam je kolorowymi taśmami z Tiger'a dzięki czemu wyglądają o wiele ciekawiej :) Poza tym zainwestowałam też w korektory - w długopisie i w płynie, dwie zwyczajne gumki do mazania i dwa zestawy czarnych markerów - grube i cienkie.
Ostatni już zakup to zestaw pięciu brystoli z Biedronki. Naprawdę się to opłacało, ponieważ w kiosku zwykle taki jeden brystol 2-3 zł. A tutaj w zestawie płacimy trochę ponad 1 zł za sztukę. Taki deal :D
I to już wszystko jeśli chodzi o moje tegoroczne zakupy Back To School. Poza tym mam jeszcze kilka rzeczy, które zostały mi z zeszłego roku. Natomiast plecak i piórnik pokażę Wam w następnych postach :) Wybaczcie, że może wyszedł ten wpis troszeczkę chaotycznie, ale sami wiecie jakie są okoliczności. Mam tylko nadzieję, że jak wreszcie wrócę ze szpitala do domu, to moje życie szybko się ustatkuje i powróci do normy.
Teraz idę do ostatniej klasy gimnazjum... Chciałabym, żeby ten rok był najlepszy ze wszystkich. Z wielu powodów... Po prostu żeby był najlepszy. Żebym wreszcie poczuła, że wykorzystałam ten czas najlepiej jak mogłam. I Wam także tego życzę. W komentarzach koniecznie napiszcie do jakiej szkoły i klasy teraz idziecie. Ja się już żegnam, mam nadzieję że spóźniony pościk BTS też Wam się spodobał ;)
Do następnego posta!
- Victoria
wow ile rzeczy :d ja zawsze kupowałam tylko zeszyty i długopis ;D
OdpowiedzUsuńhah :)
grlfashion.blogspot.com
O matko! ile ty tego wszystkiego masz <3
OdpowiedzUsuńZapraszam http://ispossiblee.blogspot.com
ja pamiętam że zawsze wybierałam kredki świecowe do szkoły i potem panie miały ze mną przeboje bo innych nie chciałam xd
OdpowiedzUsuńHahah :D
UsuńJa tam nigdy nic nie kupuje do szkoły... No może jedynie ołówki :D
OdpowiedzUsuńM.Ó.J B.L.O.G!
Co powiesz na wspólną obserwacje?
Pozdrawiam!
Rzeczy z Tigera są rewelacyjne! Szkoda, że u mnie nie ma takiego sklepu :)
OdpowiedzUsuńJeśli lubisz posty z serii back to school, zapraszam do mnie!
http://sysiadelrey.blogspot.com/
Wow! Jak dużo rzeczy kupiłaś :) również uwielbiam kupować zeszyty i kolorowe długopisy :)
OdpowiedzUsuńObserwuje kochana :*
Zapraszam: http://allixaa.blogspot.com/
uwielbiam cienkopisy xd mam manię zakreślania nimi wszystkiego :D
OdpowiedzUsuńpowodzenia w nowym roku szkolnym! :)
pozdrawiam, obserwuję i zapraszam :*
http://sianowlos.blogspot.com/
zeszyt we flamingi genialny :D
OdpowiedzUsuńhalvmaner blog