Spotkałam się z MAFFASHION! ♥

Nadal nie mogę w to uwierzyć! Kiedy o tym myślę jestem niesamowicie podekscytowana i od razu pojawia się na mojej twarzy uśmiech. Ale... Tak!!! Spotkałam się z Maffashion ♥

Maff, czyli Julkę Kuczyńską obserwuję już od bardzo długiego czasu. Jej bloga, snapa i inne social media. Uwielbiam nie tylko jej styl, ale też to jaką jest kochaną osobą. Bardzo mnie inspiruje i daje pozytywną energię. Nie trudno więc zgadnąć, że to spotkanie było czymś o czym marzyłam od dawna i na czym bardzo mi zależało. Chciałam zamienić z nią chociaż te kilka słów, przytulić, wymienić uśmiechy, zrobić zdjęcia, posłuchać jak mówi stojąc dwa kroki ode mnie, jak odpowiada na pytania... I... Udało się. Mimo że na wspomnianym zdjęciu wyszłam jak ziemniak, to patrząc na to zdjęcie widzę to podekscytowanie, radość i szczęście w moich oczach :D Tak naprawdę to zrealizowałam jedno ze swoich marzeń... W ogóle cały ten miesiąc... Chce mi się płakać, bo zdarzyło się tyle pięknych rzeczy. Ale dzisiaj skupmy się na tej jednej ♥

Kiedy, gdzie, dlaczego i jak do tego doszło? No więc...

13 stycznia zaczęły się moje ferie zimowe. Zaraz na drugi dzień wyjechałam do Gdańska, gdzie miałam być przez większość tego czasu. W czasie tego pobytu zobaczyłam na facebooku wydarzenie dotyczące akcji Style Hunter w Galerii Bałtyckiej (Gdańsk). Kiedy zobaczyłam, że pojawi się tam Maffashion naprawdę mega się ucieszyłam. Ale jakoś nie robiłam sobie nadziei patrząc na datę całego tego spotkania, czyli 28 stycznia, bo sądziłam że do tego czasu nie będzie mnie już w Gdańsku...

Ha, a jednak ♥

Spotkanie miało zacząć się o 14.00. Wiadomo - przyszłam niecałą godzinę wcześniej. Nie czekałam długo, bo Julka zjawiła się na scenie już około 13:30. Zrobiła wywiad, a potem w ramach akcji Style Hunter wybrała spośród tych, którzy się pojawili, osoby według niej naciekawiej ubrane. Zaraz potem zdecydowała się pozostać już dla nas, aby porozmawiać i zrobić zdjęcia.

Stałam w miarę blisko więc na to małe spotkanie twarzą w twarz nie czekałam długo... Chciałam jej pogratulować ostatniego sukcesu, chciałam podziękować, powiedzieć kilka rzeczy... Ale po prostu zaniemówiłam. Nie mam pojęcia, co się ze mną stało, haha! Podeszłam, przywitałyśmy się, Maff pytała o to skąd jestem, zamieniłyśmy parę słów, ale ja nie mogłam za nic powiedzieć tego co chciałam. Ahh! No po prostu z wrażenia odebrało mi mowę.

Zdjęć zrobiłyśmy chyba z 6 czy 7, bo po prostu żadne nie chciało wyjść ostre, haha! Najpierw robiła Julka i nie wyszło. Później ja spróbowałam, ale było jeszcze gorzej bo trzęsła mi się ręka. Zamieniłyśmy się ponownie no i się w końcu udało :D

Miałam wrażenie, że wszystkie dziewczyny, które podchodziły przede mną, rozeszły się. Natomiast ja miałam jeszcze jeden cel, bo chciałam posłuchać wywiadu, który był w planach. Po pewnym czasie Maff poszła na przerwę. Trochę się naczekałam, ale jak wróciła to zaczęła właśnie od wywiadu. Niesamowite było mieć ją tuż przed sobą i słuchać jak odpowiada. Tu, przed tobą. Nie na snapie, kilka sekund później. Tylko dokładnie w tym czasie. Teraz.

Nie wiem, może przeżywam jak dziecko. Ale... Dla mnie to było coś naprawdę niesamowitego i jestem ogromnie wdzięczna, że miałam okazję zrobić to wszystko o czym wspomniałam na początku. Naprawdę wielkie WOW. Z pewnością nie było to moje ostatnie spotkanie z Maffashion.

O jednym mogę zapewnić - jest tak samo przesymaptyczną osobą na spotkaniu jak na snapie czy innych social mediach.

Trochę czułam się jak taki dziennikasz opisując Wam to wszystko, haha! Ale pamiętam że podobny post, ten z MeetUp'u, bardzo się spodobał. Dlatego zdecydowałam, że i to spotkanie chciałabym zrelacjonować i opisać - też dla siebie, bo w końcu mój blog jest taką moją małą skrzynią  co niektórych wspomnień!

Starałam się robić dużo zdjęć. Sporo też nagrywałam. Ale telefonem, dlatego niestety ani filmy, ani zdjęcia, nie są najlepszej jakości. Swoją drogą nie było też tam najlepszego światła.

W ogóle jestem też bardzo wdzięczna mojej siostrze, która akurat była wtedy w galerii i zrobiła z góry zdjęcie kiedy ja robiłam selfie z Julka, haha! Nie spodziewałam się!

No i podsumowując - jestem przeszczęśliwa. Może trochę dużo w tym poście takiego bełkotu, że super, że cudownie, że się cieszę, że to, że tamto... Ale... Nie minęły jeszcze nawet dwie doby od spotkania i cały czas jestem pod wpływem emocji. Taak. Więc musicie mi to wybaczyć :)

Koniecznie dajcie znać w komentarzach czy wy mieliście okazję zobaczyć się z Maff albo kto jest Waszą inspiracją i z kim chcielibyście się spotkać! Mam nadzieję, że post się Wam spodobał! ♥

Buuziaki! ;*

- Victoria